W czwartek odbyła się premiera animowanego filmu Gnomeo i Julia. Na czerwonym dywanie podczas uroczystej emisji pojawiła się Małgorzata Lewińska w... kaloszach. Aktorka miała na sobie także pasiasty podkoszulek, turkusową tunikę i zielone spodnie. Chyba chciała nawiązać do historii o krasnalach i ubrała się w kreację nadającą się do programu Domowe przeszkole, czy do gościnnych występów w show z Teletubisiami.
Zastanawiamy się, czy Lewińska właśnie nie zdeklasowała Sary May i Agnieszki Orzechowskiej w kategorii najgorszej ubranych "celebrytek". Zabawne, że pewnie wychodząc z domu przyjrzała się sobie w lustrze i stwierdziła, że jest modna.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.