Wczoraj w Warszawie już po raz 18. wręczono Nagrody Muzyczne Fryderyki. Statuetka ta, uznawana kiedyś za prestiżową, miała swoje wzloty i upadki (delikatnie mówiąc), ale od kilku lat odbudowuje swoją pozycję w środowisku muzycznym.
Triumfatorami poniedziałkowej gali bezsprzecznie okazali się zespół Acid Drinkers (aż cztery nagrody) oraz Monika Brodka, która wyszła z imprezy z trzema statuetkami. Weterani otrzymali wyróżnienia w kategoriach "Grupa Roku", "Album Roku: Metal", "Piosenka Roku" oraz "Najlepsza Oprawa Graficzna Albumu". 24-letnią wokalistkę doceniono za "Album Roku: Pop" oraz "Produkcja Muzyczna Roku". Została również "Wokalistką Roku". Za Wokalistę Roku uznano Kubę Badacha.
Największym przegranym okazał się za to Czesław Mozil - nominowany w aż siedmiu kategoriach, nie zdobył ani jednej statuetki.