Czesław Mozil nie za bardzo zważa na to, by jego wypowiedzi były poprawne, czy nawet logiczne. Czasem wydaje nam się, że jego język nie nadąża na jego myślami. Chyba coś w tym jest. Wystarczyło posłuchać jego wywiadu, przeprowadzonego wczoraj w Radiu Zet.
W niedzielnym odcinku X Factor Czesław uratował przed odpadnięciem Matsa Meguenniego, którym zajmuje się Kuba Wojewódzki. Tydzień wcześniej przez Wojewódzkiego odpadł William Malcolm. Mozil, jak i sam uczestnik, nie ukrywali, że zdają sobie sprawę, że było to "taktyczne zagranie" ze strony dziennikarza. *Zobacz: William Malcolm o Wojewódzkim: "Pozbył się mocnego zawodnika!" *
Każdy wie, że ja mam zajebisty smak muzyczny i że ja w "X Factorze", obojętnie, co ja mówię i co ja pierdolę, to naprawdę jestem bardzo fajnym chłopczykiem i mam dobry smak muzyczny i wczoraj po prostu byłem fair – powiedział Czesław na antenie.
Radiowcy nie zdążyli wyciszyć jego przekleństw. Czesław znowu był szybszy.