Podczas wczorajszego rozdania Fryderyków oprócz nagrodzonych gwiazd uwagę przyciągały oczywiście przede wszystkim kreacje, w których się zaprezentowały. Przyznać trzeba, że tym razem obyło się bez większych modowych wpadek. No, może za wyjątkiem jednej...
Triumfowała bez wątpienia Monika Brodka. Zgarnęła aż trzy statuetki, a wystąpiła w pięknej sukience w kwiaty, o kobiecym i bardzo korzystnym kroju. Podobnie Natalia Kukulska, która pojawiła się w zielonej, ciekawej sukience i różowych szpilkach. Uwagę zwracała także Agnieszka Popielewicz, również w bardzo wiosennej kreacji. Inny styl wybrała Odeta Moro-Figurska w białej, obcisłej sukience.
Pod wielkim znakiem zapytania należy postawić stylizację Ani Dąbrowskiej. Zaprezentowała się w szarych, dość luźnych spodniach, jaskraworóżowej bluzie i brązowej, skórzanej kurtce. Na pierwszy rzut oka było widać, że piosenkarka jest nieco przemęczona. Jak widać, życie młodej mamy nie jest lekkie.