Jeżeli chodzi o Eurowizję, Polacy próbowali już naprawdę wszystkiego: Piaska w futrze, Wiśniewskiego z czerwonymi włosami, Isis Gee z porcelanowymi zębami, ckliwych ballad czy połączenia muzyki tanecznej z folklorem. Po wczorajszym występie z tej listy skreślić będzie trzeba również Magdalenę Tul.
Tegoroczny konkurs, odbywający się w Dusseldorfie, podzielony został na dwa etapy: najpierw dwa półfinały, w każdym z nich wystąpi po 19 wykonawców. Z nich widzowie wybiorą po 10, którzy wystąpią w ścisłym finale w sobotę. W pierwszym z nich zaprezentowała się nasza reprezentantka. Niestety, ani Tul, ani jej piosenka Jestem chyba niespecjalnie przypadła do gustu europejskiej widowni. I co najważniejsze, to już chyba nikogo nie dziwi.
Swoją drogą ciekawe, kto pojedzie na Eurowizję za rok. Zapewne tak jak od lat - ktoś, kto nie ma zupełnie nic do stracenia.