To dość zaskakujaca decyzja w przypadku osoby, która jeszcze niedawno promowała w mediach zdrowy styl życia. Rzecz jasna, przy okazji promowała także swoją restaurację. Teraz, idąc w ślady Katarzyny Skrzyneckiej ("królowej pasztetów") Figura postanowiła sprawdzić się w reklamie. Zabawnie się z tego tłumaczy:
Marilyn Monroe mawiała, że "szampan najlepiej smakuje z frytkami" - mówi w Fakcie. 100 gramów frytek to 212 kalorii, podczas gdy na przykład 100 gramów pestek z dyni to 596 kalorii. Miłość do frytek deklarują Cameron Diaz, Jessica Biel, Rihanna. Marilyn Monroe uwielbiala frytki, ja również jestem ich entuzjastką.
Oczywiście jak zwykle jeśli nie wiadomo o co chodzi, przeważnie chodzi o pieniądze. Mówi się, że na kontrakcie reklamowym Figura mogła zarobić nawet 300 tysięcy złotych. Aktorka dodaje, że firma, z którą współpracuje, "zobligowała swoich specjalistów do stworzenia zdrowszego oleju, który zawiera więcej niż 80% nienasyconych kwasów tłuszczowych".
Figura, która jeszcze niedawno odchudzała się na oczach widzów Tańca z gwiazdami, a potem opowiadała, gdzie tylko się dało o swojej zbilansowanej, zdrowej diecie, przekonuje teraz, że frytki jak najbardziej mogą wchodzić w jej skład.
Był w moim życiu czas, gdy prowadziłam restaurację, więc z całą pewnością mogę powiedzieć, że znam się na jedzeniu - zapewnia w tabloidzie. Wspieranie naturalnego produktu pozostaje w zgodzie z moimi przekonaniami. Frytki mogą stanowić składnik zbilansowanej diety. Nie ma przeciwskazań do jedzenia frytek raz lub nawet kilka razy w tygodniu.
Coś zbyt obszernie się z tego wszystkiego tłumaczy...