Już w zeszłym roku Hugh Laurie twierdził, że nie zamierza zawsze grać w serialu, który uczynił go sławnym. Brytyjski aktor, który już kilka lat wciela się w kultową postać Dr Gregory’ego House'a, ogłosił właśnie, że ósmy sezon będzie ostatnim z jego udziałem.
Koniec ósmego sezonu to dla mnie koniec całego serialu. Nie podpiszę kolejnego kontraktu - oświadczył gwiazdor. Nie sądziłem, że ta rola tak zaważy na moim życiu. Czas to skończyć.
Laurie postanowił skupić się na ratowaniu rozpadającego się małżeństwa i nadrobieniu czasu z dziećmi, które rzadko widywał. Ponieważ zdjęcia do serialu kręcone są w Stanach, brytyjski gwiazdor mieszka w Los Angeles, a jego żona i trójka dzieci w Wielkiej Brytanii.
Nie spodziewałem się, że moja przygoda z tym serialem potrwa aż siedem lat. Szczerze mówiąc, uważałem, że to będzie klapa i po dwóch tygodniach zdejmą nas z anteny. Jestem już zmęczony rozłąką z rodziną i pobudkami o czwartej nad ranem. Bywają dni, kiedy jest mi naprawdę ciężko.
Hugh, który skończył niedawno 51 lat, planuje zrobić sobie przerwę od aktorstwa i realizować się w swojej drugiej pasji, jaką jest muzyka. Po zakończeniu zdjęć do nowego sezonu Laurie zamierza skupić się na promocji swojego debiutanckiego, bluesowego albumu Let Them Talk.
