Aktor Macaulay Culkin, znany ze swoich dziecięcych ról, od 11 lat nie utrzymuje kontaktu ojcem. Twierdzi, że nigdy nie zapomni tego, jak był przez niego traktowany:
Cieszę się bardzo z tego, że nie ma go już moim życiu. Robił naprawdę okropne, straszne rzeczy. Kiedy mu to potem wypominałem, zachowywał się jakby nic się nie stało. Mówiłem: "Pamiętasz co zrobiłeś? To naprawdę mnie zabolało. Mnie i mamę". On zaprzeczał, mówił, że nic takiego się nie stało. To właśnie bolało mnie najbardziej. On naprawdę uważał i uważa się za dobrego ojca, a to po prostu nie jest prawdą.
Ojciec Macaulaya najwidoczniej nie był przygotowany na sukces syna, który jako dziecko zaczął zarabiać miliony dolarów. Jak widać pieniądze i sława nie są w stanie zapewnić szczęśliwego dzieciństwa.
25-letni Macaulay zniknął na wiele lat z ekranów kin. Ostatnio zajął się pisaniem - wydał książkę Junior, która zebrała zresztą bardzo negatywne recenzje. Miejmy nadzieję, że ktoś w końcu zaproponuje mu dobrą, dorosłą rolę. Culkin narzekał ostatnio na łamach prasy, że jest najbardziej znanym bezrobotnym aktorem.