Jak niedawno pisaliśmy, nieobecność Kasi Cichopek na festiwalu TOPtrendy w Sopocie jest przesądzona. Okazuje się, że także jej partner od walki z łupieżem wypadł z łask dyrektor programowej Polsatu. Jak donosi tygodnik Gwiazdy, Krzysio Ibisz również nie poprowadzi w tym roku festiwalu. Powodem jest oczywiście malejąca w zastraszającym tempie sympatia, jaką Polacy darzyli tę parę poczytnych literatów.
To prawda, Kasia i Krzysztof nie będa gospodarzami podczas czerwcowego festiwalu - potwierdza w rozmowie z tabloidem pracownik Polsatu. Ich miejsca zajmą inne gwiazdy stacji.
Wiadomo już niemal na pewno, że na sopockiej scenie pojawi się Paulina Sykut, której najwyraźniej udało się zająć w sercu Niny Terentiew miejsce zarezerwowane dotąd dla Pyzy. Najwyraźniej zapomniała już ona o swoich obietnicach, że "nie da Kasi zginąć", bo nie ma dla niej żadnych nowych propozycji pracy. Cichopek pozostała "rola życia" w serialu M jak miłość oraz program Sexy mama w Polsat Cafe.
I tak może mieć powody do radości, bo jej kolega jest w znacznie gorszej sytuacji.
Nie planujemy żadnego nowego programu z Krzysztofem - zapowiada złowieszczo informator tabloidu.
Podobno Krzyś jest tak zdeterminowany, że poważnie rozważa udział w... Tańcu z gwiazdami. Jednak wcale nie jest pewne, czy TVN go zechce.
Trzeba przyznać, że to pocieszające - okazało się, że wydawanie marnych książek jednak się nie opłaca.