Tak Orlando Bloom opisał koniec swojego związku z Kate Bosworth. Teraz chce się znów zakochać. Aktor, mimo iż sam przyznaje, że jest romantykiem, ma problem z umawianiem się na randki. W końcu tak trudno sobie kogoś znaleźć, będąc przystojnym, bogatym i sławnym...
Kate była na jednej półkuli, w Australii, gdzie kręciła "Supermana", a ja na drugiej - na Bahamach, kręcac "Piratów z Karaibów". Staraliśmy się więc dawać sobie trochę oddechu. No i cóż - były problemy. W każdym związku się pojawiają. W naszym wypadku było wyjątkowo niefortunnie, bo wszystko działo się na oczach mediów. Zawsze starałem się nie dzielić z nimi informacjami o moim życiu prywatnym, ale to trudna sztuka. Wciąż jesteśmy dobrymi przyjaciółmi. Nie można jednak zaprzeczyć temu, że był to dla nas trudny rok - mówi Bloom o rozstaniu z Bosworth.
Orlando opowiedział też o swojej nowej miłości - psie Sidi: Wykąpałem go, żeby znaleźć dla niego dom, ale po kilku dniach po prostu nie mogłem się z nim rozstać. Teraz praktycznie wszędzie jest ze mną.
Fajnie było dobić do trzydziestki. Nigdy się nie spodziewałem, że mi się to uda. Teraz jest inaczej. To czas na refleksję i decyzję, jak chcę żyć... Chciałbym kiedyś założyć rodzinę i żyć bardziej przyziemnie, zamiast snuć się bez sensu.