Zgodnie z zapowiedziami, w tym tygodniu do Polski przyleciał słynny Rick Genest czyli Zombie Boy. Kanadyjski model, o którym głośno zrobiło się po występie w teledysku Lady GaGi do Born this way, jest obecnie jednym z najbardziej wziętych pracowników domu mody Thiery Muggler. W naszym kraju weźmie udział w otwarciu gejowskiego klubu Glam.
Dziś pojawił się również na kanapie Dzień Dobry TVN, w charakterze gwoździa programu. Podniecona Kinga Rusin w każdym wejściu podkreślała, jak bardzo nie może się doczekać wywiadu z nim. Jak się okazało, taka strategia się opłaciła - Zombie Boy podarował jej kwiaty, o czym urzeczona Kinga skwapliwie poinformowała telewidzów.
Sam Genest opowiadał między innymi o pochodzeniu swojego pseudonimu. Okazuje się, że w dzieciństwie model przeżył ciężką chorobę.
- Chciałeś się ukryć pod tymi tatuażami? - zapytała Rusin.
- Kiedy byłem młody miałem ksywę zombie. To skomplikowana historia... *Miałem guza mózgu, kiedy byłem mały. *Operowano ten guz przez podniebienie, szanse na przeżycie były małe. *Udało się, lekarze mówili, że miałem dużo szczęścia, dlatego znajomi nazwali mnie zombie. *Miałem 16 lat.
Na koniec, na prośbę zaczerwienionej Rusin, Zombie Boy ściągnął koszulkę. Podoba się Wam tak bardzo, jak Kindze?