Wiedzieliście, że Szymon Majewski jest pisarzem? Trzeba przyznać, że jest to dość osobliwy rodzaj sztuki... Oto próbka jego talentu: Raz pewnej babie wielgachnej jak klucha, po ciele zaczęła wędrować cipucha. Lub: I nabył jej cipkę pederasta. I cieszy się baba z mę swoich kresu. Bo choć brak seksu to nie ma okresu.
Jak w dzisiejszym Super Expresie wyznaje sam autor, praca nad cytowanymi wierszami fatalnie wpłynęła na jego pożycie małżeńskie.
Pisałem to przez 3 lata. Byłem już tym trochę zmęczony, stwierdziłem, że już nie mogę o pipkach, cyckach pisać - wyjaśnia Majewski. Może kiedyś do tego wrócę. Ale odbiło się to na moim życiu seksualnym. Pisząc to miałem problem z... no właśnie, dokładnie. Chciałem odbudować moje życie erotyczne i przestałem pisać, bo to jest tak, że jak piszesz to przestajesz się zajmować takimi sprawami. Jest ciężko oddzielić pracę od przyjemności. Straszna sprawa.
Mimo to Szymon podjął trudną decyzję opublikowania swoich wierszy. Nie wiadomo jeszcze, kiedy tomik ukaże się na rynku.