Zdaniem jurorki X Factor niepochlebne opinie na jej temat, które w ostatnim czasie zdominowały media, wynikają z zazdrości.
Atmosfera jest napięta i ja to rozumiem - mówi w rozmowie z tygodnikiem Twoje Imperium. Moim zdaniem fala krytyki pod moim adresem wywołana jest zazdrością. Bo to właśnie mnie widzowie chcą ogladać, bo to mnie chcą słuchać. A to drażni tych, którzy chcieliby być oglądani i słuchani. Myślę, że to właśnie zazdrość o moją popularność popsuła mi relacje z Kubą Wojewódzkim, z którym jeszcze do niedawna świetnie się dogadywałam.
Sympatia widzów, która zyskałam, uwiera też Dodę i Edytę Górniak. Bo jak inaczej wytłumaczyć ich słowne ataki na mnie i niespodziewane oskarżenia o brak rozliczeń finansowych? *Ja jestem słowna, szczera. *Wiele mogę znieśc. Nawet plotki i intrygi. Ale nie pozwolę się obrażać. Jeśli Doda i Edyta nie zaprzestaną szargania mojego dobrego imienia, będziemy musiały spotkać się w sądzie.
Dzisiaj Maja Sablewska znów była bohaterką dnia w porannej audycji Wojewódzkiego i Figurskiego w radiu Eskarock. Tym razem kolega z jury gratulował jej m.in opanowania nowego słowa, którym zabłysnęła podczas wczorajszego nagrania X Factor. Chodziło o wyraz "ambiwalentny".