Starania Mai Sablewskiej w końcu zostały dostrzeżone i trafiła do rubryki Joanny Horodyńskiej i Karoliny Malinowskiej. Na łamach Party nie znalazła się jednak dzięki swojej sukience za 13 tysięcy (zobacz: Sablewska w sukience za 13,5 tysiąca!). Specjalistki od mody skomentowały stylizację, w której była menedżerka Dody i Edyty Górniak pojawiła się na konferencji prasowej programu X Factor.
Ta pani kompletnie mnie nie przekonuje swoimi stylizacjami. Temat powielany jak rosół w każdą niedzielę – ocenia surowo styl Mai Malinowska. Owszem, jest poprawnie i co z tego? Zero polotu!
Horodyńskiej spodobały się turkusowe dżinsy i kontrastujące z nimi czerwone buty. Zgodziła się jednak z opinią, że jurorka boi się eksperymentów i zawsze wygląda niemal tak samo:
Zgadzam się, że Maja powiela te same stylizacje, ale dobrze w nich wygląda. No i tym razem buty są tematem do dyskusji.
Niby nie pasują do całości, ale dodają klimatu, przez co stylizacja robi się mniej przewidywalna – dodała Malinowska. Swoją drogą, ciekawa jestem, jak bardzo styl Mai wkroczy na polskie ulice, bo chyba jest na to szansa...
Zestawienie szpilek z wąskimi dżinsami i tuniką to raczej nic nowego. Nie za bardzo wiemy, co miałaby wylansować Sablewska. Uważacie, że w jej sposobie ubierania się jest coś oryginalnego? Naszym zdaniem po prostu kupuje bezpieczne ciuchy za bardzo duże pieniądze. Zazwyczaj z dobrym efektem.