W zeszłym tygodniu w programie śniadaniowym stacji ABC pojawiła Brytyjka, która pochwaliła się, że co 3 miesiące wstrzykuje w twarz botoks swojej 8-letniej córce. Wysyła ją również na regularne woskowanie ciała, by jej skóra była zupełnie gładka.
To, co robię teraz dla Britney, pomoże jej w przyszłości zostać gwiazdą. Wiem, że pewnego dnia zostanie modelką, aktorką, albo piosenkarką. Wszystkie te zabiegi sprawią, że dłużej pozostanie młoda – powiedziała Kerry Campbell. Osoby, które wystawiają dzieci do konkursów piękności, poprawiają im usta. Więcej matek powinno to robić swoim dzieciom.
Campbell, która na co dzień mieszka w San Francisco, z pewnością nie spodziewała się, do czego to doprowadzi. W piątek opieka społeczna zapukała do jej drzwi i odebrała jej córkę. Jak donosi Daily Telegraph, po emisji programu do opieki społecznej wpłynęło tyle skarg, że Ochrona dziecka zdecydowała się wszcząć dochodzenie wobec nadopiekuńczej matki.
Sprawa jest w toku i będziemy znali szczegóły w ciągu tygodnia. Najważniejsze, że dziecko ma się dobrze – powiedziała Lara Spencer, dziennikarka Good Morning America.
Jak myślicie, czy taka mama powinna mieć prawo do dalszego przerabiania swojej córki?