Wiemy, że zdjęcie jest niewyraźne, ale to naprawdę on.
Kuba Wojewódzki wyciska ze swojego Porsche wszystko, co się da. Z relacji świadka wynika, że krąży po centrum z prędkością "patrolową". Mamy zdjęcia...
Jechałem samochodem i przy ulicy Rozbrat wyjechał przede mnie Kuba Wojewódzki w czarnym Porsche - donosi nasz informator. Postanowiłem za nim pojeździć. No i chyba potwierdza się to, co kiedyś pisaliście, że to nudziarz [no, bez przesady :)]. Jeździłem za nim około 30 minut, przez ten czas z 5 razy okrążylismy centrum Warszawy, mijając wciąż te same miejsca.
Jechał bardzo wolno, według mnie specjalnie, żeby zostac zauważonym. Rozmawiał przez większość czasu przez telefon komórkowy (oczywiście aparat przy uchu, bez zestawu). No i na koniec zatrzymał się pod Teatrem Narodowym, parkując samochód w niedozwolonym miejscu, na wykreskowanym polu i gdzieś poszedł. Gdzie, niestety nie wiem, ponieważ kiedy udało mi się zaparkować, jego nie było przy aucie.
Kuba, mamy nadzieję, że nie dostaniesz pocztą mandatu. Nie jesteśmy oburzeni faktem złego parkowania - to tylko pretekst do publikacji. Pamiętaj, że jesteś naszym faworytem. Doceniamy i pamiętamy o tym, że po dwóch latach jazdy Porsche z salonu wymieniłeś je na nowe, czystsze.
Jednak chwalić się nim powinieneś bardziej "od niechcenia". To poprawi twój odbiór. Jeżdżenie w kółko po mieście przystoi bardziej właścicielom starych BMW.