Ania Mucha powoli zastanawia się nad swoim być albo nie być w show biznesie. Po ostatnim, drastycznym spadku popularności wywołanym kiepskimi wynikami jej serialu i obnoszeniem się z naturalnymi futrami, ma spore problemy ze zdobyciem nowych ofert pracy.
Spędza to jej sen z powiek. I powoduje stres. Poza tym Anka liczyła na kolejny wysyp propozycji zawodowych. A tych po prostu nie ma. Wszystko to sprawia, że Anka zajada stres – mówi jej znajomy Takie jest życie. Wie, że bardzo przytyła i to w bardzo krótkim czasie. Ona ma niestety tendencję do tycia. Teraz zastanawia się, jak szybko wrócić do wagi sprzed roku. Wie, że wyglądała wtedy zjawiskowo, prawie jak dwudziestolatka. A dzisiaj niestety bardzo daleko jej do tamtej figury. Zmieniły jej się trochę proporcje, bo po prostu przybyło jej tu i ówdzie.
W gubieniu wagi bardzo pomógł jej udział w Tańcu z gwiazdami oraz treningi bokserskie do nowego serialu. Jednak ostatnio przestała o siebie dbać.
Anka wie, że trochę sobie odpuściła. Jest zła na siebie, bo pamięta, ile wysiłku ją to kosztowało. Ale jak to ona, robi dobrą minę do złej gry. Ostatnio, żeby uciąć plotki o swojej nadwadze, pokazała się na premierze w teatrze w wydekoltowanej bluzeczce i krótkiej spódniczce. Niestety, nie wyglądało to dobrze. Szczególnie jeśli dla porównania ma się przed oczami jej obraz sprzed roku czy dwóch.
Zgadzacie się z jej obawami? Według nas jeszcze daleko jej do nadwagi... Porównajcie: