W trwającej nadal VI edycji You Can Dance uwagę widzów przyciągnęła Alisa Floryńska, która urodziła się na Ukrainie, ale wychowała w Białymstoku. Tancerka odpadła w połowie programu, ale pomimo tego twierdzi, że jest zadowolona ze wszystkich swoich występów. W rozmowie z Lansikiem Floryńska opowiedziała o kulisach show:
Na początku nie czułam rywalizacji. Było bardzo spokojnie i przyjaźnie. Jednak im mniej nas zostawało, tym więcej zgrzytów powstawało między nami. Poza tym każdy już zaczynał czuć coraz większe zmęczenie.
Ostatni tydzień przed moim odpadnięciem był dla mnie kryzysowy - wspomina. Nie dręczyły mnie pytania czy podołam, czy zdążę, czy odpadnę, ale bałam się o własne zdrowie. Ból bardzo ograniczał mi ruch i tańczyłam ze łzami w oczach. Nie chciałam, żeby wszyscy o tym wiedzieli i mówiłam o tym tylko lekarzowi. Uważam, że rozpowiadanie o swoich kontuzjach w programie jest nie na miejscu.
Jak widać, trudno jednak nie wspomnieć o nich później w wywiadzie...
Cała rozmowa z Alisą tutaj: "Dałam z siebie 200%!"