Po swojej wczorajszej wypowiedzi na konferencji prasowej filmu Melancholia Lars Von Trier niemal zamknął filmowi możliwość wygrania Festiwalu Filmowego w Cannes. Po tym, jak stwierdził, że "współczuje Hitlerowi", a "Izrael jest wrzodem na dupie", dyrekcja festiwalu postanowiła się zdystansować od niego. Całkowicie.
Dzisiaj rano podjęto decyzję, że Von Trier jest "persona non grata" festiwalu, co oznacza, że jego obecność jest niepożądana. Wszystko wskazuje na to, że reżyser będzie musiał opuścić Cannes.
W obronę wzięła go tylko gwiazda jego obrazu, Kirsten Dunst. Ale nawet ona oceniła go surowo: Mówi, co mu ślina na język przyniesie. Długo się z tego nie wygrzebie.
Nie można się nie zgodzić z aktorką. Zobaczcie fragment konferencji prasowej, w którym twórca mówi o Hitlerze. Widać, że ma poważne problemy z ubraniem swoich myśli w słowa. Czy po takiej wypowiedzi ludzie będą chcieli jeszcze zobaczyć jego nowy film? Oceńcie zwiastun.