Fakt donosi w obszernym materiale, że Ania Głogowska, ciężarna narzeczona Piotra Gąsowskiego, nadal pracuje i jeździ na zakupy, mimo że jej termin porodu już minął i dziecko może przyjść na świat w każdej chwili. Tabloid pisze:
Ukochana "Gąsa" nie stosuje dla siebie taryfy ulgowej nawet na moment. Nie biorąc żadnego urlopu, prowadzi nadal zajęcia taneczne! A do tego zakupy i wszelkie inne uciążliwe obowiązki, od których w końcówce ciąży powinna już odpocząć. Mało tego! Ta niesamowicie dynamiczna młoda kobieta znalazła nawet siłę, by towarzyszyć swemu ukochanemu Piotrowi podczas oficjalnego wyjścia. W zeszły piątek pojawiła się w warszawskim teatrze Syrena, by oklaskiwać podczas premiery partnera grającego główną rolę w spektaklu "Bożyszcze kobiet". Zakasowała inne kobiety witalnością i pięknym wyglądem.
Może to skutek przyjmowania środka detoksykującego, który reklamuje?