W minionym tygodniu odbył się finał Eurowizji 2011, w którym Polskę reprezentowała Magdalena Tul. Wokalistka zajęła ostatnie miejsce i szybko całą winę za spektakularną porażkę zwaliła na złe warunki techniczne. Tul uważa, że dała z siebie wszystko i wcale nie była zestresowana, ale jej głos został zniekształcony z powodu za cichego podkładu muzycznego.
Na oficjalnej stronie polskiego fanklubu Eurowizji Tul zamieściła oficjalne oświadczenie:
Czuję żal do siebie, bo miały to być moje 3 minuty, a nie pokazałam się od najlepszej strony. Nie był to jednak stres, a po prostu błąd techniczny. Ogromny aplauz publiczności czy też nowe warunki akustyczne, które na próbie dawały inne wrażenie, spowodowały, że *miałam problem ze słyszalnością podkładu. *
Tylko z tym wiązał się wymalowany stres na mojej twarzy, bo reszta piosenki była już tylko próbą uratowania honoru. Teraz będę musiała udowadniać wszystkim, że jednak umiem śpiewać, nieźle jak na początek.
Nie jesteśmy przekonani, czy chcemy, żeby Tul koniecznie udowadniała nam swoje zdolności wokalne...