Medialna burza, która rozpętała się wokół Philippy Middleton po ślubie jej starszej siostry Kate z księciem Williamem zaskoczyła chyba wszystkich, w tym samą zainteresowaną. Pippa zaprezentowała się w pięknej, skromnej sukni od Alexandra McQueena i zachwyciła elegancją, stylem oraz urodą. Nagle to ona znalazła się w centrum zainteresowania, złożono jej nawet propozycję zagrania w filmie pornograficznym za astronomiczną kwotę 5 milionów dolarów!
Obecnie Pippa przebywa wraz z byłym chłopakiem i przyjaciółmi na urlopie w Hiszpanii. Paparazzi interesują się tym faktem bardziej niż podróżą poślubną Kate i Williama. Co więcej, jej obecny partner został w Londynie, co wzbudziło spekulacje na temat kryzysu w ich związku. Wiele wskazuje na to, że zaskoczona niespodziewaną popularnością Philippa szukać będzie pomocy u specjalistów. Rozważa zatrudnienie firmy, która zajmie się kreowaniem jej medialnego wizerunku.
Nic dziwnego - Pippa otrzymuje dziesiątki propozycji. Zgłosiło się do niej kilka marek odzieżowych, kosmetycznych, a także przedstawiciele branży jubilerskich czy agencje artystyczne. Dlatego też postanowiła zatrudnić ludzi, którzy pomogą jej wybrać najlepsze oferty. Jak donosi brytyjski The Mail, młodsza z sióstr Middleton zasięgnęła rad Sophie Rhys-Jones, żony księcia Edwarda, która szefowała kiedyś znanej angielskiej firmie zajmującej się public relations.
Rozumiemy tę troskę Pippy o wizerunek. Lepiej zadbać o to, aby takie zdjęcia już nigdy nie ujrzały światła dziennego...