Marcin Prokop nadal należy do czołówki najlepiej zarabiających prezenterów. Oczywiście nie całą tę sumę zarabia w telewizji. Jego wnagrodzenie za prowadzenie wraz z Dorotą Wellman Dzień Dobry TVN to jedynie część jego zarobków i to wcale nie największa. Jak donosi Fakt, Prokop dostaje za to "zaledwie" 30 tysięcy. Kolejne 12 otrzymuje za prowadzenie programu Automaniak w TVN Turbo. Resztę dorabia sobie już poza telewizją.
Prokop od roku jest zatrudniony na stanowisku redaktora naczelnego pisma o gadżetach Stuff. A jeszcze przy tych wszystkich obowiązkach znajduje czas na chałtury. Za prowadzenie imprezy trzeba mu zapłacić do najmniej 10 tysięcy złotych. Zdaniem tabloidu, miesięczna średnia Prokopa wynosi 10 eventów, co daje co najmniej 100 tysięcy złotych co miesiąc. W środowisku organizatorów imprez cieszy się dobrą opinią.
Miło jest pracować z takim profesjonalistą - zachwala Prokopa jedna z osób pracujących w branży. Świetnie przygotowany, zawsze na czas, a do tego skromny. Jego udział w projekcie zawsze kończy się sukcesem.
Niestety, taka ilość pracy ma niekorzystny wpływ na życie rodzinne prezentera. Od lat nie może znaleźć czasu nawet na własny ślub...