Producenci M jak miłość zdecydowali się rozbudować jego rolę. A jeszcze niedawno jego kariera w serialu stała pod dużym znakiem zapytania. Powodem był wypadek, jakiego aktor doznał podczas świątecznego pobytu w Domu Pracy Twórczej w Radziejowicach. Upadł wówczas tak nieszczęśliwie, że złamał sobie kość udową. Jak wiadomo, w jego wieku każde złamanie to ogromny problem. Konieczna była długa rehabilitacja. Przez pewien czas na plan serialu dojeżdżał nawet karetką pogotowia. To wszystko skłoniło producentów do poważnej zadumy nad sensem kontynuowania jego wątku. Jednak *Łapicki *swoją determinacją przekonał ich, że da radę. Nawet kiedy nie był jeszcze w dobrej formie, nadrabiał miną.
Łapicki ma świetny humor na planie i znakomicie dogaduje się z całą ekipą - mówi w rozmowie z Faktem pracownik produkcji tasiemca. Już nikt nie ma wątpliwości co do jego roli i tego, że jest istotna dla serialu.
Zdecydowano zatem, ze grana przez niego postać Tadeusza Budzyńskiego będzie częściej pojawiać się na ekranie. Senarzyści otrzymali już polecenie rozbudowania jego wątku.