Z okazji Dnia Matki Joanna Krupa wspomina w Super Expressie, jak dzięki swojej mamie pogodziła się w Weroniką Rosati po słynnej "aferze futrzanej" (którą sama Krupa już tak określa). Przypomnijmy:
Mama jest moją powierniczką, zwierzam się jej z tajemnic zarówno z życia osobistego, jak i zawodowego. Jest dobrym człowiekiem, zaszczepiła we mnie dobre cechy - wyznaje modelka. Kiedy kilka miesięcy temu, zaraz po "aferze futrzanej" w Polsce, spotkałam na zakupach w spożywczym nikogo innego,jak Weronikę Rosati, zamurowało mnie. Mama szepnęła mi wtedy: "Podejdź do niej, porozmawiaj". Tak zrobiłam. Poczułam wielka ulgę, gdy sprawę wyjaśniłam w cztery oczy. Na mamę zawsze mogę liczyć.
Myślicie, że pogodzi się też z Muchą? Z tym, przyznajcie, może być trudniej...