To była oddolna inicjatywa amerykańskiej Polonii. Zachwyceni kosztowną urodą Dodyrodacy zza oceanu wysłali redakcji amerykańskiego Playboya jej nagą sesję z polskiej edycji.
Ogólnie wszyscy byli zainteresowani. Szef też - mówi Super Expressowi pracownik redakcji. Ale sprawa utknęła, bo mamy kryzys.
Okazuje się, że publikacja mogłaby dojść do skutku, ale Doda nie otrzymałaby za nią żadnych pieniędzy...
Tu jest Ameryka. Płaci się wielkim gwiazdom - wyjaśniają tabloidowi mieszkający za oceanem Polacy. Modelki i piosenkarki z Europy występują w takich sesjach za darmo. To dla nich wielka promocja. Tak właśnie myślą Amerykanie. Otwierają przecież drzwi na olbrzymi rynek.
Czy Doda zgodzi się rozebrać za darmo? Zarówno ona jak i jej menedżer, Jarosław Burdek, odmówili komentarza w tej sprawie.