Andrzej Piaseczny pozazdrościł popularności swoim kolegom po fachu i też chciałby zostać jurorem. To w końcu dużo pewniejsze i mniej wymagające zajęcie niż bycie artystą. Postanowił więc zachęcić producentów programów rozrywkowych do składania mu ofert. Reklamuje się jak na artystę przystało, w dodatku do Faktu:
Jestem przede wszystkim muzykiem i na tym się skupiam, ale absolutnie nie odrzucam możliwości udziału w takich programach - ogłasza. Marzyło by mi się, żeby tego rodzaju show w dużo większym wymiarze pozwalał jurorom czy trenerom na pomaganie młodym ludziom. Nie tak jak to jest teraz w "X Factorze". Ja przepraszam, ale w tym programie widzę jakiś fałsz.
W TVN-ie więc go chyba nie zobaczymy. Myślicie, że skusi się na niego Polsat albo Dwójka?