To już chyba niewiele pomoże. Katarzyna Janowska podtrzymuje swoje żądanie rozwodu z orzeczeniem o winie męża. Czuje się oszukana przez Roberta, który obiecywał jej i czytelnikom tabloidów, że ich związek będzie trwał do końca życia. Między rozwodzącymi się małżonkami trwa w sądzie zacięta batalia o podział majątku. Oczekiwania porzuconej żony nie wydają się zbyt wygórowane, jednak zarabiający około ćwierć miliona złotych miesięcznie prezenter jakoś nie kwapi się do ich spełnienia. Zamiast płacić wolał przeprosić żonę... To w końcu nic nie kosztuje.
Robert żałuje swoich decyzji - mówi Faktowi znajomy prezentera. Wie, że gdyby od początku był szczery z żoną i inaczej rozegrał ich rozstanie, dziś nie walczyliby ze sobą. Próbował to naprawić. Spędził święta z żoną i dziećmi, ale to nic pomogło. *W końcu schował dumę do kieszeni i *przeprosił Kasię. Niestety, na to wszystko jest już za późno. Ona bardzo go kochała i wierzyła, że zawsze będą razem. A on ją zranił i skreślił ich związek. Tego mu nigdy nie wybaczy. Nie chciała słuchać jego przeprosin.
Dziwicie się jej?
Przypomnijmy: Żona musi się procesować o godne życie