Angelina Jolie i Brad Pitt są chyba najczęściej prowadzoną przez ołtarz parą świata. Mimo trwającego ponad 5 lat związku, nie kwapią się do jego zalegalizowania. Nie przeszkadza im to jednak regularnie wzbudzać spekulacji, że być może niedługo ten stan ulegnie zmianie...
Brad udzielił kilka dni temu pełnego ciepłych i mądrych słów na temat rodziny wywiadu. Zapewniał, że dzieci zmieniły ich życie i priorytety. Ponoć bardzo interesuje je kwestia małżeństwa, co skłoniło ich do "przyjrzenia się" tej kwestii. Angelina opowiadała z kolei o tym, jak wyznała swoim pociechom, że są adoptowane.
Jednak jak twierdzą amerykańscy dziennikarze, za tymi dość niewinnymi wyznaniami o życiu rodzinnym kryć mogą się znacznie bardziej przyziemne sprawy. Chodzić ma o promocję nowego filmu, w którym jedną z głównych ról gra Pitt. Tree of Life dostało co prawda Złotą Palmę w Cannes, nie odbiło się to jednak szerokim echem za oceanem. Film nie jest dystrybuowany nawet w dużych sieciach kinowych, jedynie w ramach specjalnych pokazów w kinach studyjnych. Ponoć po tych kilku wywiadach zainteresowanie produkcją wzrosło. Co więcej - kilkukrotnie bardziej, niż po przyznaniu prestiżowej nagrody na francuskim festiwalu.
Czy dzięki osobistym wyznaniom Jolie i Pitta film zarobi więcej?