Konflikt między piosenkarkami narasta. Jak pisaliśmy niedawno, ciężką atmosferę dało się wyczuć już podczas konferencji prasowej promującej festiwal TOPtrendy. Od tamtej pory jest tylko gorzej. Chociaż organizatorzy najważniejszej imperzy Polsatu dołożyli wszelkich starań, by wyeliminować ryzyko kłótni za kulisami, planując koncert Kory na piątek, a Dody - na niedzielę, to do awantury i tak doszło.
Poszło o hotel. Kiedy Kora dowiedziala się, że organizatorzy zakwaterowali ją w tym samym hotelu co Dodę, wpadła w szał. Uważa bowiem, że doznała już wystarczająco wielu upokorzeń ze strony mlodszej rywalki. Oczywiście największa zadrą jest różnica w wynagrodzeniu. Kora za swój koncert z okazji 35-lecia pracy artystycznej dostanie tylko 70 tysięcy złotych, podczas gdy Doda wynegocjowała 150 tysięcy.
W związku z tym przynajmniej jeśli chodzi o zakwaterowanie Jackowska była zdecydowana nie odpuszczać. Zażądała od organizatorów, żeby przenieśli Dodę do gorszego hotelu, grożąc im wycofaniem się z udziału w imprezie. Nie było więc innego wyjścia jak tylko przystać na jej warunki. Nie wiadomo tylko jeszcze, co na to Doda...