Robbie Williams od lat jest uwielbiany przez miliony kobiet. Jego chłopięcy urok i mało poważne podejście do życia sprawiło, że szaleją za nim fanki na całym świecie. Okazuje się jednak, że Williams miał poważne problemy z libido. Nie chciał dłużej czekać i poszedł z tym do lekarza. Zażądał zastrzyków z ludzkim hormonem wzrostu...
Poszedłem do lekarza, żeby wstrzyknął mi ludzki hormon wzrostu. Wszyscy starcy w Los Angeles go używają. Sprawia, że wyglądają na 40-, a nie 60-latków - mówi Robbie w rozmowie z miesięcznikiem Esquire. Poprawia ich zdrowie, pamięć, włosy i skórę. Może jednak wywołać raka. Przemyślałem to i doszedłem do wniosku, że i tak go chcę.
Podczas rutynowych badań wykryto przyczynę niskiego libido piosenkarza. Gwiazdor ma zbyt niski poziom testosteronu.
Mój lekarz zrobił mi badanie krwi. Wróciłem do niego po jakimś czasie. Powiedział mi, że nie potrzebuję hormonu. Mam poziom testosteronu 100-latka. Wszystko nagle zaczęło nabierać sensu. To było jak objawienie. Dostałem wiatru w skrzydła.
W wywiadzie piosenkarz chwali się, że zastrzyki przyjmuje już od przeszło 2 lat.