Pisaliśmy już, że Roman Polański odwołał swoją wizytę na Festiwalu Filmowym w Gdyni, gdzie miał odebrać Platynowe Lwy - nagrodę za całokształt twórczości. Twierdzi, że przyczyną jego nieobecności nie będą ani problemy z prawem, ani protesty polityków. Reżyser kończy prace nad swoim nowym filmem, Carnage, z Kate Winslet i Jodie Foster w rolach głównych, i twierdzi, że jest zbyt zajęty... Wierzycie, że nie może się urwać nawet na dzień albo dwa?
Roman Polański pracuje obecnie nad swoim filmem we Francji. Zbliża się premiera. Reżyser musi nadzorować wszystkie prace, m.in. to, co dzieje się w montażowni. Polański jest bardzo dokładny, pieczołowicie podchodzi do wszystkich prac – przekonuje dziennikarzy Jacek Bromski ze Stowarzyszenia Filmowców Polskich. Polański miał być najpierw w Gdyni szefem jury. Pobyt na całym festiwalu uniemożliwiły jednak jego zobowiązania przy pracach nad filmem "Carnage". Potem planował przyjechać do Gdyni na ostatnie dwa dni festiwalu. Reżyserskie obowiązki sprawiły jednak ostatecznie, że także tę krótszą wizytę artysta musiał niestety odwołać.
Zabawne - jego przyjaciele ze "środowiska" tak wytrwale tłumaczyli go z uprawiania seksu analnego z dzieckiem, a Roman i tak nie zaszczyci ich swoją obecnością. Podany przez niego powód nie wydaje się do końca szczery. Myślicie, że gdyby ta nagroda cokolwiek dla niego znaczyła, nie mógłby przyjechać do Polski na dwa dni?