Jak już pisaliśmy tuż przed występem na festiwalu TOPtrendy u Dody odnowiły się problemy zdrowotne, z którymi zmaga się od lat. Przeciążony podczas próby tanecznej kręgołup odmówił współpracy. Piosenkarka prosto w sali treningowej trafiła do szpitala, gdzie wstrzyknięto jej tzw. blokadę.
Ból to znak, że coś złego dzieje się w ograniźmie. Jeśli znamy jego przyczynę, możemy sobie pozwolić na blokadę, czyli zastrzyk sterydowy i przeciwobrzękowy - wyjaśnia w Fakcie lekarz sportowy dr Grzegorz Adamczyk. Najczęściej podawany jest jeśli u sportowca pojawia się dawna kontuzja, a on musi właśnie wystąpić w zawodach.
Przed niedzielnym występem w Sopocie Doda miała zaplanowany jeszcze jeden koncert, w Gostyniu. I nie zamierzała rezygnować z żadnego z nich.
Znowu odezwała się kontuzja kręgosłupa. Mamy nadzieję, że wszystko będzie dobrze - mówił w sobotę jej zdenerwowany menedżer, Jarosław Burdek. Najprawdopodobniej wystąpi, ale decydujący głos mają lekarze.
Doda uprzedziła swoich fanów w Gostyniu, że pojawią się pewne zmiany w programie występu.
Ze względu na ostre przeciążenie kręgosłupa dzisiejszy koncert zagram po raz pierwszy siedząc - napisała na swojej stronie internetowej. Mimo zastrzeżeń lekarzy i kategorycznego zakazu wstawania z łóżka, nie zawiodę swoich fanów ani dziś ani jutro.
Jak wiadomo, oba koncerty odbyły się zgodnie z planem. Z Gostynia Doda poleciała do Sopotu helikopterem.
Pytanie, czy da się tak pracować na dłuższą metę. I czy warto ryzykować chodzeniem w szpilkach, gdy później trzeba brać zastrzyki sterydowe, by móc w ogóle stać na scenie...