W niedzielę pomimo poważnych problemów z kręgosłupem Dorota Rabczewska wyszła na scenę festiwalu TOPtrendy. Piosenkarka, która z powodu silnego bólu musiała odwiedzić szpital i dostać blokujący ból zastrzyk sterydowy, przez cały występ tańczyła. Przez część występu tańczyła na bosaka, potem jednak, podczas wykonywania utworu z Fokusem z Paktofoniki, pojawiła się na scenie w szpilkach. Czy to rozsądne?
Koncert Dody ukazał w pełnej okazałości jej nowy pomysł na promocję płyty 7 pokus głównych oraz elficką estetykę, którą będzie eksploatować do czasu wydania kolejnego albumu.
Na scenie zabrakło trumien, ręki trupa między nogami Dody i wołowych serc. W zamian pojawiły się motywy baśniowe i mitologiczne, zaś sama Doda udawała syrenę. Atrakcją wieczoru był też przebrany za centaura Mariusz Ząbkowski, czyli "Dżaga". W trakcie koncertu Rabczewska pocałowała swojego sobowtóra w usta.
Co myślicie o jej nowym "pomyśle na siebie"?