Granie na ulicy to ciężki kawałek chleba. Gienek Loska doświadczył tego na własnej skórze po przeprowadzce z Krakowa do Wrocławia. Jego uliczne początki w nowym mieście okazały się trudne.
Na rynku musiałem sobie wypracować pozycję. Czasem musiałem się bić - wspomina w wywiadzie. Ponad rok walczyłem o swój kąt. Teraz jestem całkowicie zaakceptowany, mam swoją miejscówkę, zaprzyjaźniłem się z subkulturami.
Wiele osób pamięta Gienka z eliminacji do programu Mam talent. Jurorzy byli wówczas zachwyceni jego głosem i osobowością. Kuba Wojewódzki powiedział o nim: Wyszedł ktoś, kto śpiewa tak z trzewi, tak głeboko, prawdziwie, że jestem oczarowany. Ostatecznie Loska przepadł jednak w kolejnym etapie.
Odsiali mnie i tyle - mówi Gienek. Może byłem zbyt dziwny. Wytłumaczyłem to sobie tak, że wygrać w "Mam talent" to jak pokonać pięciolatka w siłowaniu się na ręce, a potem dumnie machać na piedestale flagą.
Mimo tego, że w Mam talent zdążył zaprezentować się jedynie 2 razy to i tak zyskał spore grono wielbicieli.
Wiedziało o mnie z 10 milionów osób, a po programie poznało mnie jeszcze 7. Jest to całkiem spora grupa ludzi. Gdy zaproszę ich na koncert w jakimkolwiek mieście Polski, zechcą mnie zobaczyc, posłuchać. Nie miałem czasu na przerwę, papierosa ani mineralkę. Tłumy nastolatek chciały sobie robić ze mną zdjęcie, mieć mój autograf.
Jednak niewiele osób wie, że przygoda Gienka z programami typu talent show rozpoczęła się znacznie wcześniej. W 2000 roku zaśpiewał w Szansie na sukces. Wygrał wprawdzie swój odcinek, ale na tym jego telewizyjna kariera się skończyła. Do programu Dwójki powrócił w 2004 roku. Zdobył wyróżnienie za piosenkę Wilków Ja ogień ty woda. Gienek ma z tego okresu tylko jedno wspomnienie: Byłem wtedy 15 kilogramów cięższy. Potem przestałem pić i nagle schudłem.
Mimo bogatych doświadczeń z programami telewizyjnymi, Loska nadal jest wobec nich sceptyczny.
Czy ja się do takich występów nadaję - zastanawiał się w jednym z wywiadów. Szczerze wątpię. W takich sytuacjach mam kłopoty ze szczerością. Kiedy mam coś powiedzieć na antenie, od razu spinam dupę i nie wiem, jak mam się zachować.
Okazało się, że jednak się nadał. Teraz okaże się, czy był potrzebny telewizji tylko w roli epizodycznej, czy może znajdzie w niej miejsce na dłużej.