Chodzi o biznesmena z Wybrzeża, który przyleciał do Warszawy na randkę z Dodą helikopterem. Nowy znajomy Dody, 46-letni Dariusz Guzek zaprosił ją niedawno do Władysławowa, by zaimponowac jej swoim ośrodkiem spa.
Zabrał ją także do Gdynii by pokazać jej swoją nową inwestycję na Polance Redłowskiej, która nawiasem mówiąc nie przebiega zgodnie z planem. O to właśnie Urząd Miasta Gdynii ma do niego spory żal, co zdażył już wyrazić dwukrotnie, nakładając na biznesmena kary, wynoszące łącznie milion 200 tysięcy złotych.
Tym razem Doda i jej nowy znajomy także podróżowali helikopterem. Jak donosi Fakt, przez cały czas parze towarzyszyła "przyzwoitka" w osobie przyjaciela Dody, Mariusz Ząbkowskiego znanego lepiej jako jej "sobowtór" o pseudonimie Dżaga.
Ten, z którym ostatnio całowała się na scenie.
Myślicie, że to biznesmen jest powodem, dla którego tak szybko i zdecydowanie zakończyła ostatnią rozmowę z Nergalem? Zobacz: Nergal zadzwonił do Dody! "ROZŁĄCZYŁA SIĘ!"