Mimo początkowych sukcesów, wiele wskazuje na to, że błyskotliwa kariera Zuli Walkowiak z Top Model może się wkrótce skończyć. Jak niedawno pisaliśmy, wraz z innym "celebrytą", telewizyjnym narzeczonym Joli Rutowicz, Mateuszem Osieckim, została prowadzącą programu w TV4. Za każdy odcinek show Głos Młodych mieli dostać po 3 tysiące złotych.
Ambitni prezenterzy (?) chcieli uderzyć z grubej rury i na pierwszy ogień zaprosili do studia Dodę. Producenci zaczęli więc negocjacje z jej menedżerem, Jarosławem Burdkiem. Jednak po przesłaniu pytań, które miały zostać jej zadane, Rabczewska odmówiła. Nasz informator donosi, że nie spodobało jej się wymyślone przez Osieckiego pytanie o jej operacje plastyczne. Twórcy jednak nie ustępowali - Dorota otrzymała nawet w ich imieniu bukiet kwiatów, jednak nie przekonało jej do pojawienia się w programie. Ostateczną odmowę Burdek przesłał mailem.
Doda nie przyłoży ręki do promowania ludzi, którzy nie wyróżniają się żadnym talentem, a żerują tylko i wyłącznie na popularności innych osób - argumentuje.
Z naszych informacji wynika, że podobnych obiekcji nie mają inni zaproszeni goście. Swoją obecność potwierdzili już Jarosław Jakimowicz (również były Rutowicz...), Barbara Kwarc, Liroy i... Justyna Steczkowska.
Ciekawe, czy Jusia dostanie zestaw pytań Doroty.