Młoda kochanka Jacka Borcucha, poznana na planie filmu Wszystko co kocham Olga Frycz, podobno strasznie męczyła się ze świadomością, że środowisko aktorskie krzywo na nią patrzy. Zupełnie jakby rozbiła rodzinę...
Była smutna i przygaszona - mówi w rozmowie z tygodnikiem Na żywo jej znajomy. Strasznie źle się z tym czuła. Nie chciała dłużej być tylko zwykłą kochanką. Zapragnęła, by Jacek jak najszybciej podjął jasną decyzję dotyczącą ich wspólnej przyszłości.
Borcuch, który dla Frycz porzucił żonę, Ilonę Ostrowską i córeczkę, długo zwlekał z podjęciem decyzji. Tym bardziej, że porzuconej żonie wcale nie spieszyło sie do sądu. Być może niechęć do formalności wynika stąd, że nietrudno przewidzieć, jak się to skończy. Ostrowska, jeśli tylko zechce, nie będzie raczej miała problemów z uzyskaniem rozwodu z orzeczeniem o winie niewiernego męża.
A wtedy, wzorem swojej koleżanki po fachu, Joanny Trzepiecińskiej, będzie mogła puścić go w skarpetkach.