Jak pisaliśmy wczoraj, SLD ugiął się w końcu pod falą krytyki. Zdecydowano się nie umieszczać uczestniczki Top model na liście wyborczej. Była tancerka na rurze, nazwana przez Wprost Tomasza Lisa "miernotą", nadal jednak liczy na to, że Grzegorz Napieralski zmieni zdanie.
Mam nadzieję, że to nie jest ostateczna decyzja i wystartuję w wyborach - mówi Marta Szulawiak w rozmowie w Super Expressem. Krytyką tych osób się nie przejmuję. Przecież one mnie nawet nie znają, nigdy nie rozmawialiśmy.
Jak się okazuje, jej nadzieja ma pewne podstawy.
Ciągle trwają procedury przygotowania list. Regiony rekomendują swoich kandydatów - wyjaśnia rzecznik Sojuszu, Tomasz Kalita. A centrala będzie proponowała kolejne osoby. Start Marty Szulawiak będzie jeszcze rozpatrywany.