W najnowszym odcinku show Ryana Seacresta niedoszła żona Hugh Hefnera, Crystal Harris, po raz pierwszy skomentowała głośne zerwanie zaręczyn. Jej wersja wydarzeń mocno różni się od historii, która podały media i potwierdził sam podstarzały playboy. Jego niedoszła żona udzieliła wywiadu siedząc na brzegu basenu w skąpym bikini i nie wyglądała oczywiście na zmartwioną.
Czuję się dobrze, a do ślubu nie doszło, bo uznałam, że to nie jest rzecz, której pragnę - powiedziała Crystal. Nie zdradziłam Hefa i on doskonale o tym wie. Z Jordanem związałam się po tym, jak przestaliśmy być narzeczonymi, tylko media jeszcze o tym nie wiedziały. Rozstanie to była nasza wspólna decyzja. Nie było żadnych kłótni, po prostu usiedliśmy i spokojnie porozmawialiśmy.
Już od jakiegoś czasu miałam wątpliwości i nie czułam, że jestem w zgodzie z samą sobą. Przytłoczyły mnie także przygotowania do wielkiej ceremonii. To było za dużo dla mnie - dodała niedoszła pani Hefner. Hef okazał się bardzo wyrozumiały i zgodził się, że ślub to nie najlepszy pomysł. Od samego początku robił to dla mnie. Wydawało mu się, że właśnie tego chcę.
Crystal, która nie jest zadowolona z tego jak przedstawiono ją w mediach, twierdzi także, że Hugh podtrzymuje wersję ze zdradą dla rozgłosu. Playboy nadal ma problemy finansowe i każda wzmianka o jego właścicielu w prasie to dla niego darmowa reklama.
Zazdrościmy Hugh spokojnej starości w otoczeniu wartościowych osób.