Przed ślubem z Patrycja Krogulską Mateusz Damięcki miał opinię podrywacza. Chętnie imprezował w damskim towarzystwie, a jedna z takich imprez przedślubnych okazała się tak huczna, że ujawnienie przez tabloidy jej szczegółów oraz dokumentacji zdjęciowej groziło podobno zerwaniem zaręczyn. Mogłoby się wydawać, że po rozwodzie, który zakończył błyskawiczne, ośmiomiesięczne małżeństwo, Damięcki szybko powróci do dawnych przedślubych nawyków. Jednak, jak twierdzą jego znajomi, nic takiego się raczej nie zdarzy.
_**Mateusz bardzo przeżył rozwód**_ - mówi w rozmowie z Faktem znajomy Mateusza. Po tym wszystkim bardzo ciężko będzie mu zaufać kolejnej kobiecie. Ani w głowie mu randki.
Najlepsze efekty w przypadku Damięckiego przynosi podobno kojenie nerwów za pomocą wysiłku fizycznego. Bardzo dużo biega, pływa, spędza coraz więcej czasu na siłowni. A kiedy już zdecyduje się spotkac ze znajomymi, wybiera męskie towarzystwo.
Bolałoby być może mniej, gdyby wcześniej nie obnosił się ze swoją miłością przed fotografami tabloidów.