Radosław Majdan postanowił błyskawicznie zareagować na wypowiedź Agnieszki Orzechowskiej, o której napisaliśmy dziś rano (zobacz: Orzechowska o Majdanie: "BYŁ MAŁY ROMANS"). Do tej pory były mąż Dody nie wypowiadał się na temat ich rzekomego romansu, ale najwyraźniej stwierdzenie, że mieli "mały romans" oraz zarzut, że nie wie czego chce i "zachowuje się jak dzieciak" bardzo go zirytowały. Menedżer piłkarza rozesłał mediom oficjalne oświadczenie w sprawie relacji między "polską Angeliną" a "polskim Beckhamem".
Bardzo popularny ostatnio wśród osób z tzw. "parciem na szkło" stał się pomysł autopromocji na plecach osób medialnie rozpoznawalnych, lubianych i szanowanych - czytamy. Przykre jest, choć w sumie zrozumiałe, bo przecież chodzi o kasę, że podrzędne brukowce podsycają te wyssane z palca informacje, promując i w ten sposób realizując cel osób pokroju taniej podróbki Angeliny Jolie (przepraszam Angelinę, za podawanie jej personaliów w kontekście osoby Agnieszki Orzechowskiej).
Nie muszę chyba kolejny raz dementować tych brukowych rewelacji, jakoby Radosław Majdan miał kiedykolwiek bliższy kontakt z tą Panią. Sam Radek nie komentował tych newsów, gdyż uznał je za śmieszne i nie warte zaprzątania sobie głowy. Wypowiedział się na ten temat jedynie raz - zapytany wprost przez Kubę Wojewódzkiego w jego programie - odpowiedź była krótka i jednoznaczna.
Generalnie unikamy osób pokroju pani Agnieszki Orzechowskiej. Jej usilne próby zainteresowania sobą mediów za pomocą tanich sensacji okraszonych przypadkowymi, robionymi z zaskoczenia zdjęciami z popularnymi osobami wydają nam się żałosne. Czekamy na bardziej inteligentne posunięcia, ale... o to chyba będzie trudno.
Rozumiemy oburzenie. Zabrakło może stwierdzenia wprost, że do romansu nie doszło, ale wymowa oświadczenia jest jednoznaczna. Jak myślicie, jaka jest prawda: Angelina zmyśla, czy może Radek wstydzi się przyznać?