To smutna wiadomość. Jeden z gwiazdorów serialu i filmów Jackass, Ryan Dunn, zginął w poniedziałek w wypadku samochodowym. Wszystko wskazuje na to, że to on prowadził, niestety pod wpływem alkoholu. W wypadku zginął również pasażer auta.
W poniedziałek około godziny 3:30 w nocy Dunn i jego asystent Zachary Hartwell zjechali samochodem z drogi i uderzyli w drzewo w West Goshen Township w Pensylwanii. Z Porsche 911 GT3 został wrak, który nadaje się jedynie do kasacji. Obie ofiary zginęły z powodu obrażeń, jakich doznały w wypadku.
Policja podejrzewa, że czynnikiem, który mógł się przyczynić do tragedii była nadmierna prędkość. Jak donoszą amerykańskie media, kilka godzin przed wypadkiem Dunn zamieścił na swoim blogu zdjęcie z imprezy, na którym widać, że pije alkohol. Badania toksykologiczne, które wykażą, czy miał alkohol we krwi, mogą zająć nawet sześć tygodni.
Kilka godzin po wypadku w mediach pojawiłą się informacja, że wypadek został sfingowany na potrzeby... nowego filmu Jackass. Doniesienia te jednak się nie potwierdziły. Śmierć Ryana potwierdzili funkcjonariusze policji i lekarze.