Czego nie robi się dla chwili zainteresowania... Po niezbyt udanym występie w roli prowadzącej Gwiazdy tańczą na lodzie o Justynie Steczkowskiej zrobiło się cicho. Nic więc dziwnego, że jest gotowa przywdziać czerwony koszmarek inspirowany Lady GaGą, aby zwrócić na siebie uwagę.
Steczkowska wystąpiła na Warsaw Fashion Street w roli "gwiazdy". Paradowała po wybiegu w krwistoczerwonej, koronkowej sukni z wielkim stelażem nad głową i na biodrach oraz dziwaczną, błyszczącą maską. Zadowolona z siebie pozowała fotografom, obdarzając ich znanym już, pełnym poczucia wyższości spojrzeniem.
Jak sądzicie, miała ku temu podstawy?
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.