Od kilku lat Anna Mucha jest twarzą firmy Mercedes Benz. Z tego tytułu czerpie wiele korzyści. Nie tylko dostaje do pojeżdżenia najnowsze modele marki warte kilkaset tysięcy złotych, ale firma pokrywa także wszelkie wydatki związane z eksploatacją auta np. koszt benzyny. Niestety od pewnego czasu we wzajemnych relacjach coś zaczęło się psuć.
Aktorka nie pojawiła się na gali współorganizowanej przez polskie przedstawicielstwo Mercedesa, chociaż wcześniej obiecała, że przyjdzie. Jak się okazało, ważniejsza od obowiązków służbowych była dla niej "domówka" u znajomego celebryty (zobacz: Olała galę Mercedesa!). Kolejny zgrzyt pojawił się, kiedy Mercedes odkrył, że Ania chętnie łamie przepisy i z dużą lekkomyślnością traktuje powierzone jej auta.
Mucha jeździ nieprzepisowo i niszczy samochody - mówi w rozmowie z Faktem pracownik firmy. Kompletnie ich nie szanuje. Zajeżdża je tak, jakby były do jednorazowego użytku. Poza tym, że nie dba o auta, które są bardzo drogie to jeszcze nie wywiązuje się ze zobowiązań. Nie zjawiła się na gali, na której miała się pojawić.
Jak donosi tabloid, firma po cichu rozgląda się za kimś, kto mógłby zastąpić Muchę. Najpoważniejszą kandydatką wydaje się Aneta Kręglicka.