O tym, że niektórzy rodzice mocno przesadzają z dbaniem o swoje dzieci, nie trzeba nikogo przekonywać. Współczujemy Mai Ostaszewskiej, bo w swoim gronie ma mało dyskretnych znajomych. Ci nie mieli żadnych skrupułów, by wykręcić numer do redakcji tabloidu i opowiedzieć o dziwactwach, jakie aktorka uskutecznia w swoich czterech ścianach.
Maja każe nam chodzić w maseczkach i szpitalnych ochraniaczach na buty. Tak się dzieje, gdy jej Janinka jest chora. Maja boi się, że jej córeczka nie daj Boże się zarazi, dlatego wszystkim, którzy przychodzą z zewnątrz do ich domu każe nakładać specjalne maseczki i papierowa ochraniacze na buty - zdradza jej znajoma w rozmowie z Takie jest życie. Maja jest straszną pedantką. Niektórzy śmieją się, że jest hipochondryczką, ale przecież to dobrze, że tak dba o swoje dziecko i nie chce, aby czymś się zaraziło. Dzieci w tym wieku są bardzo podatne na choroby.
Najpewniej podatne będą jeszcze długo, skoro mama nie daje im szansy, by się uodporniły...