W 2006 roku Pamela Anderson była w związku ze znanym w Stanach biznesmenem, Laurencem Hallierem. Para krótko była razem, ale na pamiątkę płomiennego romansu gwiazda Słonecznego patrolu dostała apartament w Vegas. Były chłopak aktorki po 5 latach uznał, że ta jednak nie zasłużyła na tak drogi prezent i podał Pamelę do sądu.
Laurence Hallier utrzymuje, że Anderson otrzymała apartament jako zapłatę za użyczenie swojego wizerunku jego firmie. Aktorka miała zachęcać do kupowania wybudowanych przez swojego chłopaka mieszkań. Ponieważ nie wywiązała się z umowy, były partner domaga się 22 milionów odszkodowania i zwrotu apartamentu.
Tyle dokładnie straciłem na interesie z Pam. Obiecała zachęcać do kupna naszych inwestycji, ale nawet nie pojawiła się na planie reklamówki. Teraz mi za to zapłaci - powiedział dziennikarzom biznesmen. Pam to najdroższa pomyłka w moim życiu.
Anderson nie skomentowała tych doniesień, ale szybko wystawiła apartament w Vegas na sprzedaż. Czy to można uznać za przyznanie się do winy?