Scenarzyści serialu Ojciec Mateusz zdecydowali, że główny bohater przesiądzie się z roweru na motor i na nim będzie się poruszał po Sandomierzu. Decyzja ta nie przypadła do gustu odtwórcy głównej roli. Artur Żmijewski boi się motocykli i nie umie na nich jeździć.
_**Na rowerze jeździ się znacznie łatwiej i przyjemniej niż na motorze**_ - zwierzył się Faktowi aktor. Jeździłem kiedyś na jakimś romeciku, ale prawa jazdy na motor nigdy nie zrobiłem. Na motor nigdy się nie przesiadłem, bo wtedy gdy robiłem prawo jazdy to na motorach się nie jeździło. WSK-i to był jednak obciach, a innych motorów nie było. To zajęcie dla ludzi rozsądnych i jak wiadomo, nie wszystko na drodze zależy od motocyklisty.
Żmijewski uznał, że teraz już za późno na naukę nowej umiejętności i poprosił producentów by zatrudnili kaskadera, który zamiast niego będzie jeździł motocyklem.