Victoria Beckham martwi się, że ma zwiotczałe ramiona. Żona Davida Beckhama, która podczas żmudnego szukania domu w Los Angeles straciła sporo na wadze, chciałaby teraz naciągnąć sobie skórę na ramionach. Według źródła brytyjskiego magazynu Grazia:
Victoria zawsze nienawidziła swojego obwisłego brzucha, ale teraz wpadła w prawdziwą paranoję. Ciągle myśli o swoich obwisłych ramionach. Myśli, że to już oznaka starzenia się.
David przekonuje swoją żonę, że może polepszyć wygląd ramion dzięki ćwiczeniom, a nie zabiegowi blachioplastii, podczas którego usuwa się z nich nadmiar skóry. Ale znajomy Spicetki donosi:
Victoria zdaje sobie sprawę, że aby efekt był widoczny, trzeba ćwiczyć wieczność. Jest pod ogromną presją, bo wie, że jak się już sprowadzi z mężem do Los Angeles, to wszyscy będą się jej bacznie przyglądać.
Naszym zdaniem Victoria trochę przesadza. Ma chyba omamy od dobrobytu: