Małżeństwo Hulka Lindy Hoganów skończyło się z wielkim hukiem w 2008 roku, po niemal 25 latach. Poszło ponoć o liczne zdrady sportowca, których jego żona nie mogła już znieść. Sytuacja pogorszyła się, kiedy rodzina Hoganów stała się bohaterem reality show, a reanimowana kariera Hulka zaczęła znów przynosić profity w postaci młodych, gotowych na wszystko dziewczyn. Sama Linda, krótko po rozstaniu związała się z młodszym o 29 lat (!) niejakim Charlie Hincem.
Teraz, kiedy zainteresowanie jej rozwodem spadło, 52-latka wydała książkę, w której opisuje swoje burzliwe małżeństwo z Hulkiem. Jak twierdzi, wcale nie było takie idealne, jak można było to zobaczyć w telewizji, szczególnie pod koniec jego trwania. Linda utrzymuje nawet, że potężny wrestlingowiec znęcał się nad nią, niejednokrotnie grożąc jej śmiercią.
Podarł mi bluzkę. Rzucał różnymi sprzętami - opisuje w książce Wrestling the Hulk: My Life Against the Ropes. Podczas kłótni dusił mnie, krzyczał, wyzywał, trzaskał drzwiami, walił w ściany. Zawsze bałam się, że mnie zabje**.**
Wczoraj Linda była gościem programu Today Show, w którym zwierzyła się prowadzącej ze swoich koszmarnych wspomnień.
Nigdy nie żałował tego, co zrobił - mówiła rozgoryczona Linda. Nigdy też nie przeprosił ani dzieci, ani mnie za to piekło, które im zgotował.
Ciekawe, ile jest w tym prawdy, a ile chęci zaistnienia. Takie historie zawsze świetnie się sprzedają.